poniedziałek, 16 stycznia 2012

Kolejna chwila przerwy...


Kolejna chwila przerwy w zamieszczaniu postów kulinarnych. Po pierwsze energia skierowana była na zupełnie inne sprawy, które pochłaniały moją uwagę przez ostatnie tygodnie. Po drugie zepsułam aparat fotograficzny i teraz jestem zdana na łaskę i niełaskę posiadaczy sprzętu, który muszę pożyczać :) Zanim naprawię stary (który de facto nie jest moją własnością :) albo kupię nowy, minie trochę czasu. Ale nie ma tego złego. Chwila oddechu jest potrzebna i działa inspirująco, nawet jeśli odpoczywa się od rzeczy, które kocha się najbardziej. Póki co posilam się fotografiami mojej mistrzyni i liczę na więcej :)
fot. Ewa Drygalska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz