Mała dygresja na temat zajmowania się dziećmi. Mimo, iż zdarzało mi się zajmować dziećmi moich znajomych, to trójką jednocześnie jeszcze nie. W związku z tym, iż nie znam lepszego sposobu na przykucie dziecięcej uwagi niż zabawa przez gotowanie i tym razem poszłam podobną drogą. Jeśli chodzi o wspólne pichcenie z dziećmi, nic nie sprawdza się lepiej niż wypiekanie słodkości. Ustaliliśmy więc wspólnie na co mamy ochotę i po przejrzeniu szafek okazało się, że musimy mieć ochotę na ciasto z mąki kukurydzianej. Podzieliliśmy zadania miedzy sobą z naczelną zasadą, że pomagamy sobie nawzajem i nie dotykamy niebezpiecznych narzędzi bez mojego pozwolenia (bałam się, że przy trójce dzieciaków i to do tego chłopców, każde kuchenne narzędzie może okazać się niebezpieczne :) Na szczęście obyło się bez oparzeń, skaleczeń i tym podobnych. Dzieciaki bawiły się świetnie, po tym jak je nakarmiłam, napoiłam ciepłym mlekiem z syropem orzechowym, przeczytałam bajkę na dobranoc, padłam w fotelu i nawet nie usłyszałam jak moi znajomi wrócili z kina. Tak więc chylę czoła przed rodzicami wychowującymi dzieci, bo to kawał ciężkiej, męczącej i odpowiedzialnej, aczkolwiek przyjemnej roboty :) Poza tym chyba nigdy wcześniej nikt nie wymieszał mąki z proszkiem do pieczenia tak starannie i dokładnie jak czteroletni Michałek :) Pomysł na ciasto pochodzi z książki "Dieta Best Life" Boba Greene'a, natomiast ja kompletnie pozmieniałam składniki, pozostawiając mniej więcej proporcje.
Składniki:
(na
blachę 21 x 21 cm)
- 2 szklanki mąki kukurydzianej
- ¼ szklanki mąki pszennej
- ¾ łyżeczki proszku do pieczenia
- ¾ łyżeczki sody oczyszczonej
- ¼ łyżeczki soli
- ¼ łyżeczki czarnego pieprzu
- 3 łyżeczki cynamonu
- 2 łyżeczki suszonej skórki pomarańczowej
- 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- małe opakowanie jogurtu naturalnego (200 ml)
- ½ szklanki oleju rzepakowego
- ½ szklanki cukru
- 3 jajka
- 3 starte marchewki
- 2 garście granoli do posypania ciasta
- garść suszonej żurawiny
- tłuszcz do wysmarowania formy oraz bułka tarta do posypania
Sposób przygotowania:
- Nagrzewamy piekarnik do temperatury 200’C. Blachę do ciasta smarujemy tłuszczem i posypujemy bułką tartą.
- W dużej misce mieszamy ze sobą dwa rodzaje mąki, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną, sól, pieprz, cynamon oraz skórkę pomarańczową.
- W osobnej misce za pomocą miksera łączymy ze sobą jogurt, olej rzepakowy, cukier, kawę, jajka, cukier waniliowy.
- W misce z suchymi składnikami robimy pośrodku dołek i wlewamy masę jogurtową. Mieszamy za pomocą miksera, aż wszystkie składniki połączą się i przybiorą postać gładkiej masy.
- Dodajemy tartą marchewkę. Mieszamy.
- Przekładamy do nasmarowanej wcześniej formy. Posypujemy równomiernie granolą i żurawiną.
- Pieczemy przez około 40-50 minut (po upieczeniu najlepiej nie wyjmować od razu cista z piekarnika, tylko pozostawić je, aż piekarnik ostygnie).
Ciekawe i oryginalne ciacho. Wygląda przeapatycznie!
OdpowiedzUsuńMarchewkowe ciasta zimą pomagają utrzymać opaleniznę ;) A jak jeszcze są z olejem rzepakowym, który również zawiera betakaroten to już w ogóle ;) Inaczej mówiąc - ciacho dla urody :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasta, zwłaszca te, które łączą się z moją dietą :)
OdpowiedzUsuń