SKŁADNIKI:
· 3 kg kiszonej kapusty
· około 50 g suszonych grzybów (tak naprawdę może być więcej - wszystko zależy od tego jaki kolor bigosu chcemy uzyskać - jeśli złotawy, to grzybów i wywaru z grzybów nie powinniśmy dawać zbyt dużo, natomiast jeśli na kolorze zależy nam mniej i może być szary, ilość grzybów wrzucamy wedle uznania :)
· 2 nieduże marchewki (obrane i starte na tarce)
· 2 średnie cebule (pokrojone w kostkę)
· około 200 ml czerwonego wina (ja użyłam porto i koniec końców dodałam go sporo więcej)
· 1 kg mięsa (w tym 500 g wieprzowiny, 250 g drobiu, 250 g wołowiny)
· pół pętka wędzonej kiełbasy
· 2 łyżeczki musztardy francuskiej
· pół słoika marmolady śliwkowej (mogą być także wędzone śliwki węgierki, jednak jak dla mnie dają one gorzkość i zmieniają kolor bigosu na szary)
· 100 g konfitury z jarzębiny
· 2 łyżki brązowego cukru
· 0,5 - 0,75 l dowolnego bulionu (jeśli praktykujecie zamrażanie tłuszczu jaki wytopi się np. podczas pieczenia kurczaka czy różnego rodzaju pieczeni możecie go użyć - nadaje genialnego smaku kapuście)
· przyprawa do bigosu
· sól
· pieprz
· czosnek granulowany
· 5-6 liści laurowych
· 6-8 ziaren ziela angielskiego
· około 6 jagód jałowca
· 3 łyżeczki przyprawy korzennej
Przygotowujemy mięso. Wołowinę kroimy w kostkę, podsmażamy razem z cebulą i marchewką, doprawiamy solą, pieprzem oraz przyprawą korzenną, a następnie dusimy przez około pół godziny. Podsmażamy wieprzowinę wraz z drobiem i dodajemy do duszącej się wołowiny. Całość powinna się dusić jeszcze przez około 20 minut. Kiełbasę kroimy w kostkę, smażymy na odrobinie oleju i po wystudzeniu łączymy z resztą duszącego się mięsa. Całość dodajemy do kapusty, mieszamy i gotujemy ile się da :) W międzyczasie sprawdzamy smak i dodajemy resztę przyprawy do bigosu oraz czosnek granulowany. Trzeciego dnia gotowania się bigosu, kiedy nabrał on wyraźnie złotego koloru, przejął aromat mięsa, dodajemy konfiturę śliwkową i jarzębinową oraz musztardę francuską. Całość gotujemy przez kolejne dwie godziny, nie zapominając już o częstszym mieszaniu (bigos będzie coraz gęstszy). W międzyczasie suszone grzyby zalewamy gorącą wodą i po około 15 minutach dodajemy do gotującego się bigosu wraz z połową wody, w której się moczyły. Dolewamy wino. Po kolejnej godzinie gotowania sprawdzamy smak bigosu i doprawiamy go według uznania - jeśli ma być ostry możemy dodać w całości czuszkę i wyjąć ją mniej więcej po pół godzinie. Jeśli ma być słodszy (taki jak mój) dodajemy więcej którejś z konfitur. Nadmiar bigosu po wystudzeniu można spokojnie zamrozić i przywołać duch Świąt np. w kwietniu :)