poniedziałek, 5 marca 2012

Linguine z kurczakiem, miodem i chili


Gdy wybieram się do jakiejś knajpy i zamówione danie smakuje wyśmienicie, mam zwyczaj rozkładania go na czynniki pierwsze oraz robienia notatek w moim magicznym zeszycie :) Choć ostatnim razem w restauracji „La Tomatina”, w której jadłam kolację z moją przyjaciółką notatek nie robiłam, rozpływałam się nad pastą, którą zamówiłam. Pappardelle alla Zingarella ugotowane były idealnie al dente, a sos miodowy z chili  wspaniale pasował do krewetek królewskich… W związku z tym, iż sobotnie popołudnie zapowiadało się bezobiadowo, a w szafce leżało sobie spokojnie opakowanie lunguine, w lodówce kurczak i papryka, a na półce miód ,trzeba było to wykorzystać (brakowało jedynie krewetek, ale weekendowe lenistwo nie pozwoliło mi wybrać się do sklepu :) Jeśli skusicie się na przygotowanie tego dania, a smak krewetek jest tym który Wam odpowiada, nie wahajcie się ich dodać. Tak nawiasem, gorąco polecam knajpę „La Tomatina” przy ul. Kruczej 47 w Warszawie. Menu może zbyt bogate, ale ten kto układał kartę, na pewno wiedział co robi. 





SKŁADNIKI: 
(na 4 porcje)
  • opakowanie makaronu linguine  
  • 2 średnie piersi kurczaka (około350 g - 500g)
  • 2 średniej wielkości papryki pokrojone na około 3 cm paski
  • 1 posiekany ząbek czosnku
  • 2 łyżeczki sproszkowanej papryczki chili (lub 4 łyżeczki mieszanki ostrych papryk)
  • 3-4 łyżki dowolnego miodu  
  • około 3/4 szklanki oliwy z oliwek (lub 100 ml oliwy aromatyzowanej czosnkiem i chili i około 100 ml czystej oliwy z oliwek)
  • szczypta soli
  • ewentualnie około 15 krewetek królewskich


SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
1.    Piersi kurczaka kroimy w kostkę, smażymy na oleju, a gdy się zarumienią odrobinę solimy (odcedzamy wodę razem z tłuszczem).
2.    Na osobnej patelni rozgrzewamy 100 ml oliwy z oliwek i smażymy na niej przez około 4 minuty pokrojoną w paski paprykę. Dodajemy posiekany ząbek czosnku, sproszkowaną papryczkę chili oraz miód. Całość mieszamy (w tym momencie możemy dodać oczyszczone krewetki, smażymy je przez mniej więcej 2 minuty, nie dłużej żeby nie stały się gumowe).
3.    Dodajemy kurczaka i resztę oliwy (sprawdzamy smak - powinien być delikatnie słodkawy, a po przełknięciu chili powinno dać o sobie znać :) W zależności oo pożądanego efektu dodajemy miód lub chili.
4.    Makaron gotujemy al dente według instrukcji na opakowaniu.
5.  Sos przekładamy do wysokiego naczynia, podgrzewamy, dodajemy makaron, mieszamy i nakładamy na talerze. 

10 komentarzy:

  1. Intrygujący ten dodatek miodu.. Z chęcią sprawdzę jak smakuje taki makaron!

    OdpowiedzUsuń
  2. A może dodasz ten przepis do konkursu http://durszlak.pl/akcje-kulinarne/makarony-swiata?

    OdpowiedzUsuń
  3. Przegenialne!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam ;) Miód i chili ;) Uwielbiam!

    Zapraszam do zgłoszeni przepisu do konkursu http://sweetandchili.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. I used to be recommended this web site by way of my cousin.
    I am no longer sure whether this publish is written by him as nobody else realize
    such targeted approximately my trouble. You're amazing! Thank you!
    Also visit my blog post ; perfumes baratos

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne danie. Ja w ostatniej chwili zorientowałem się, że nie mam miodu i użyłem syropu klonowego. Też daje radę.

    OdpowiedzUsuń