poniedziałek, 28 listopada 2011

Kurczak pieczony w sosie czosnkowym

-->
Całkiem niedawno spotkała mnie bardzo miła niespodzianka. W starych pudłach, do których nie zaglądałam od niepamiętnych czasów, znalazłam książkę kucharską o kuchni rumuńskiej wydaną w 1988 r. „Talerz pełen mamałygi”, bo taki nosi tytuł, zawiera dużą ilość bardzo prostych przepisów, a że osobiście jestem zwolenniczką podejścia „Masz trzy składniki i zrób z nich cudo” czym prędzej spenetrowałam lodówkę i przystąpiłam do czynności podanych w przepisie. Można by przypuszczać, iż kurczak w sosie czosnkowym (pui cu usturoi) nie wymaga zbytniego nakładu sił. Sił rzeczywiście może nie, ale szczególnej atencji podczas procesu pieczenia potrzebuje na pewno. W związku z tym, iż drób zgodnie z rumuńską recepturą zdany jest właściwie na czosnek, oliwę i temperaturę piekarnika, trzeba często zaglądać do pieca i sprawdzać stan zarumienienia skórki, polewając ją często sosem, zmniejszać temperaturę i wydłużyć czas pieczenia. To wszystko po to, by po skonsumowaniu pierwszej porcji bardzo poważnie zastanowić się nad dokładką :)
Oprócz szeregu naprawdę interesujących przepisów książka zawiera rozdział opowiadający o podróżach autorki po Rumunii, o gościnności jej mieszkańców i o absurdach jakie miały miejsce w czasach wielkiej przyjaźni państw lubujących się w kolorze czerwonym :) Nikt oczywiście nie użył słowa „absurd”, bo i pewnie książka nie ujrzałby światła dziennego, a tego byłoby naprawdę szkoda. 

SKŁADNIKI:
  • 6 dowolnych części kurczaka (ja użyłam udźców)
  • oliwa z oliwek (może być aromatyzowana ziołami lub czosnkiem, ja używam oliwy, którą zalewałam suszone pomidory)
  • suszony czosnek w płatkach
  • 4-5 ząbków czosnku
  • szklanka bulionu warzywnego lub drobiowego (około 250 ml)
  • około 30 g masła
  • sól
  • pieprz
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

  1. Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 200’C.
  2. Do naczynia żaroodpornego wlewamy oliwę i wstawiamy je do piekarnika na około 7 minut, tak by oliwa nabrała temperatury. 
  3. Każdy kawałek kurczaka obtaczamy w ciepłej oliwie, posypujemy solą i pieprzem z każdej strony i układamy w naczyniu skórką do wierzchu. Całość posypujemy czosnkiem w płatkach. Pieczemy w wysokiej temperaturze przez około 15-20 minut, polewając mięso od czasu do czasu oliwą, w której owo mięso się piecze, a następnie kładąc po małym kawałku masła na każdą z części kurczaka. Polewanie oliwą sprawi, że z mięsa trudniej będzie parowała woda i rezultacie będzie ono bardziej soczyste
  4. W międzyczasie podgrzewamy bulion i wyciskamy do niego czosnek. Po upływie wspomnianego wyżej czasu bardzo delikatnie i ostrożnie dolewamy bulion. Zmniejszamy temperaturę do 165’C (skórka powinna być już delikatnie rumiana) i pieczemy przez kolejne 20 – 30 minut (w zależności od tego jak duże są części kurczaka) polewając mięso sosem z dna naczynia co około 7-10 minut, a nawet częściej. 
  5. Gdy skórka będzie wyraźnie złocista, jest to znak iż kurczak jest gotowy do podania z ulubiony dodatkiem (np. z pieczonymi ziemniakami lub kolbą gotowanej kukurydzy, polanej roztopionym masłem).    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz